- Zdecydowaliśmy, że nie będziemy organizować festynu parafialnego, bo jednak obostrzenia sanitarne luzują się bardzo powoli i trudno z wyprzedzeniem przewidzieć, jak będzie wyglądać sytuacja. A jednak takie wydarzenia trzeba przygotowywać wcześniej. Dlatego postawiliśmy na kiermasz – wyjaśnia proboszcz ks. Grzegorz Cyran. – Takie przyparafialne wydarzenie jest na pewno potrzebne, żeby „spuścić powietrze z wentyla”. Ludzie robią się coraz bardziej nerwowi, muszą siedzieć w domach, więc stworzyliśmy taką okazję, żeby się spotkać. I chociażby wygrać los na loterii, bo na naszej loterii każdy wygrywa.
W organizację kiermaszu włączyły się wszystkie wspólnoty parafialne, a szczególnie Parafialny Zespół Caritas. – Mamy doświadczoną ekipę, która zajmuje się takimi wydarzeniami od kilkunastu lat. Dlatego przygotowania poszły nam bardzo płynnie. Parafianie bardzo chętnie przybywają na nasze kiermasze, zatrzymują się przy stoiskach, kupują. Zawsze staramy się kończyć wspólnym grillem i śpiewaniem. Po czasie pandemii, zamknięcia w domach, taki kiermasz był nam bardzo potrzebny – mówi Teresa Opara, wiceprzewodnicząca PZC.
Zapraszamy do galerii zdjęć.
Pomóż w rozwoju naszego portalu