W Biłgoraju, w kościele jego patrona – św. Jerzego – ta pamięć nie jest tylko rocznicą. Jest żywą modlitwą, wspólnotowym wyznaniem wiary, że zło naprawdę można zwyciężać dobrem. Gromadzą się więc wierni, uczniowie, przedstawiciele władz, by raz jeszcze usłyszeć jego głos – nie z ambony, lecz z sumienia narodu. Bo ks. Jerzy nie przemawia już słowami, ale świadectwem, które przetrwało epokę strachu i kłamstwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu




