W świątyni przy toruńskim Rynku Nowomiejskim zgromadzili się nie tylko parafianie, lecz także liczne bractwa związane ze Szlakiem św. Jakuba: m.in. Kujawsko-Pomorskie Bractwo św. Jakuba, Konfraternia Świętego Jakuba Starszego Apostoła przy katedrze polowej WP w Warszawie oraz Bractwo Świętego Jakuba z Gdańska, a nawet – pielgrzym z Mediolanu.
W homilii Ksiądz Biskup zwrócił uwagę na znaczenie pielgrzymki. Przypomniał znaki towarzyszące pątnikom wędrującym do grobu Apostoła już od średniowiecza, uczące tego, że we wszystkim zależymy od Boga i mamy wiele darów, którymi możemy się dzielić. Przede wszystkim każdy z nas jest wezwany, by nieść innym płomień wiary.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Zauważył również, że pielgrzymowanie przypomina klasyczny podział etapów życia duchowego. Przygotowania do wyprawy są zwykle pełne radości – tak jak pierwszy etap nawrócenia. W drodze jednak możemy doświadczyć kryzysów, zarówno fizycznych, jak i psychicznych. To drugi potrzebny etap – oczyszczenie. – Pamiętajmy jednak, że nie idziemy do nicości, ale od sensu do sensu, od miłości do miłości. Bóg zapala w nas światło, daje nam pragnienie, by żyć dla Niego – zachęcił bp Okroj. Dodał również, że gdy przeżywamy oczyszczenie, noc ciemną, „należy uchwycić mocno ster wiary, trzymać się tego, co wypróbowane, co pozwoli nam przejść przez ciemność”, aż osiągniemy cel naszej wędrówki. Wówczas – w ostatni etapie – rozpoznamy, że było warto.
Nawiązując do Ewangelii, bp Okroj wyjaśnił, że Jezus nie gorszy się niedojrzałością Apostołów, wie bowiem dobrze, że są w drodze. Dlatego też trzeba pozwolić Duchowi Świętemu, aby przekonywał nas o prawdzie, przemieniał nasze życie. Jednym z owoców pielgrzymowania jest przecież nie tylko pogłębienie wzajemnych relacji, ale i pragnienie zjednoczenia z Bogiem.
Podczas Mszy św. do grona członków Bractwa Kujawsko-Pomorskiego zostały przyjęte dwie osoby. Na zakończenie uroczystości wierni wyruszyli w procesji eucharystycznej i odśpiewali „Ciebie, Boże, wysławiamy”. Mogli również ucałować relikwie św. Jakuba.