Mają różną historię, powstały w różnym czasie, różnie jest też z obecnym natężeniem kultu. Jednak każde z tych miejsc to okno, przez które patrzy na nas miłosierny Bóg i – zwłaszcza w szczególnym roku jubileuszowym – pragnie obdarzać nas swoimi łaskami.
Męka w centrum
Spośród 9 kościołów jubileuszowych archidiecezji krakowskiej, leżących poza jej sercem, tylko jeden nie jest sanktuarium maryjnym. To prowadzone przez bernardynów sanktuarium Pana Jezusa Cierpiącego w Alwerni. Łaskami słynący wizerunek Ecce Homo pochodzi z XV wieku i przebył długą drogę przez Europę, zanim trafił w to miejsce w 1686 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Drugie z bernardyńskich sanktuariów na tej liście łączy wymiar pasyjny z kultem wizerunku Matki Bożej. To oczywiście Kalwaria Zebrzydowska, na której dróżki, usiane maryjnymi i jezusowymi kaplicami, od wieków wychodzą pątnicy rozważający swoje życie w świetle losów Zbawiciela i Jego Matki. Miejsce to jest doskonale znane wiernym naszej diecezji, którzy już 13 września kolejny raz pojawią się tam w ramach diecezjalnej pielgrzymki.
Maryjne tytuły
Reklama
Jak wiele tytułów ma Matka Boża, możemy przekonać się, śpiewając w maju Litanię Loretańską. Ale przegląd maryjnych wezwań dają nam także sanktuaria, stanowiące kościoły jubileuszowe. Mamy tu: „Matkę Łaskawą” (Wieliczka), „Matkę Szkaplerzną” (Czerna), „Królową Rodziny” (Maków Podhalański) i Opiekunkę Rodzin Robotniczych (Płoki). Są też tytuły wskazujące na kontekst lokalny: „Pani Myślenicka” (Myślenice) i „Królową Podhala” (Ludźmierz), a także – nieco bardziej „światowe”, choć to sanktuarium narodowe – „Matka Fatimska” (zakopiańskie Krzeptówki).
Duchowe perły
Większość z tych sanktuariów daje nam możliwość odwiedzenia ich po drodze lub połączenia modlitewnego nawiedzenia ze zwiedzaniem okolicznych atrakcji. Bo przecież Wieliczka kojarzy się głównie z kopalnią soli. 10-minutowy spacer od tej jednej z najbardziej znanych polskich atrakcji pozwoli nam nawiedzić parafię św. Franciszka z obrazem Matki Bożej Łaskawej namalowanym najprawdopodobniej w drugiej połowie XVI wieku przez artystę szkoły włoskiej. Zanim powstał kościół, obraz wisiał w kapliczce, a górnicy składali przed nim liczne wota i modlili się o bezpieczną pracę. To miejsce spoczynku Sługi Bożego Alojzego Kosiby, bohatera znanego filmu Braciszek z Arturem Barcisiem.
Podobnie Zakopane – przed wspinaczką na Giewont można stanąć pod repliką tamtejszego krzyża w zakopiańskim sanktuarium fatimskim, będącym wotum wdzięczności za ocalenie Jana Pawła II z zamachu w 1981 r. A jadąc do Zakopanego, można zboczyć, przejeżdżając najpierw przez Maków Podhalański, by spojrzeć w oczy Maryi na XVI-wiecznym wizerunku, a potem zanurzyć się w ciszę ludźmierskiego sanktuarium, gdzie cześć odbiera figura „Gaździny Podhala”. Wszystkie te miejsca związane są też ze św. Janem Pawłem II, który chętnie tu pielgrzymował.
Najbliżej wschodnich i południowych rubieży naszej diecezji leży sanktuarium w Czernej (bliskie nam nie tylko geograficznie, ale też przez relikwie św. Rafała Kalinowskiego) oraz Płoki – miejsce, gdzie na niewielkiej skalistej górze stoi kościół pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Od XV wieku do czczonego tu wizerunku Maryi przybywały rodziny górnicze także z okolic dzisiejszego Olkusza.
Każde z tych miejsc to nie tylko kościół jubileuszowy do „odhaczenia” w Roku Świętym. To także prawdziwe duchowe perły, a niejednokrotnie również skarby historyczne. Warto je odwiedzić, gdy dusza zapragnie ciszy i modlitwy.