Reklama

Wiara

Kim byli krewni Jezusa?

Jezus w domu rodziców. Mal. John Everett Millais/pl.wikipedia.org

Jezus jako człowiek żył w rodzinie, bliższej i dalszej. Żył też w konkretnym kraju i narodzie. Ile wiemy o Jego ziemskiej rodzinie?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O Maryi i św. Józefie wszyscy pamiętamy, ale w Ewangeliach znajdziemy też kilka wzmianek o braciach, a nawet siostrach Jezusa. Potem w młodym Kościele pojawiają się oni jako „bracia Pańscy”. Na czym polegało ich pokrewieństwo? Pismo Święte wprost tego nie wyjaśnia, choć dostarcza pewnych wskazówek.

W jakiej rodzinie urodził się Jezus?

Propaganda antykatolicka twierdzi nieraz, że obok Jezusa były inne dzieci Maryi i Józefa. Jest to zmyślenie jaskrawo sprzeczne z danymi z Nowego Testamentu. Agitatorom chodzi o zaprzeczenie wierze chrześcijańskiej, do której należą cudowne poczęcie Jezusa mocą Ducha Świętego i dziewictwo Maryi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Takie tezy spotykamy od starożytności w kręgach heretyckich i żydowskich, a w nowszych czasach także u protestantów i u ateistów. Ludzie dają się na to nabierać, bo na ogół nie wiedzą, że słowa „brat” i „siostra” oznaczały w językach semickich każdego krewnego, nawet dalszego kuzyna, a przenośnie – rodaka i współwyznawcę. Analogicznie: „syn” i „ojciec” to często potomek i przodek.

Życie „braci Pańskich”

Ewangelia informuje o tych braciach najpierw tak: „Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także jego siostry?” (Mk 6, 3; por. też Mt 13, 55-56). Są to słowa sąsiadów z Nazaretu. Wynika z nich, że Jezus miał krewnych w rodzinnym miasteczku i że byli to w sumie ludzie zwyczajni, ze środowiska, po którym niczego wielkiego się nie spodziewano.

Oni sami chyba myśleli podobnie, skoro dowiadujemy się, że za życia Jezusa ci bracia w Niego nie wierzyli i nie należeli do grona Jego uczniów (por. J 7, 5; Mk 3, 31; Mt 12, 46; Łk 8, 19; J 7, 1-5). Trudno im było chyba dostrzec niezwykłość Tego, kogo znali od dziecka ze swojego miasteczka. W pewnym momencie rodzina chciała zabrać Jezusa, a to w związku z pogłoskami, że oszalał – Jezus wskazał wtedy, że za krewnych uważa ludzi wiernych Bogu (Mk 3, 31-35): „Bo kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką”. W tym sensie i my możemy być krewnymi Jezusa. Wierzący w Jezusa tworzą nową rodzinę (por. Mk 10, 28-30 i in.).

Reklama

Z nieufnej na początku postawy krewniaków wynika, że nie należy utożsamiać braci Jezusowych z niektórymi apostołami z grona Dwunastu. Jakub „Mniejszy”, brat Pański, różny jest od Jakuba, syna Alfeusza, a Juda, brat Pański – od apostoła Judy. Dopiero po zmartwychwstaniu ci bracia uwierzyli w Chrystusa, należeli do wspólnoty jerozolimskiej i odgrywali w młodym Kościele pewną rolę, obok grupy Dwunastu na czele z Piotrem. Wtedy też zostali nazwani braćmi Pana (por. Dz 1, 14; 1 Kor 9, 5; Ga 1, 19).

Najważniejszy z tej grupy jest Jakub. Zmartwychwstały Chrystus ukazał mu się osobno (por. 1 Kor 15, 7). Jakub uważany był za jeden z filarów wspólnoty jerozolimskiej (por. Dz 12, 17; 15, 13; 21, 18; Ga 1, 19; 2, 9). Był przywódcą chrześcijan pochodzenia żydowskiego wiernych Prawu Mojżeszowemu, choć zaaprobował misję wśród pogan (por. Dz 15). Po wyjeździe św. Piotra przewodził Kościołowi w Jerozolimie aż do 62 r., kiedy to poniósł śmierć męczeńską z rąk pachołków arcykapłana.

Rodzaj pokrewieństwa

Jak powiedzieliśmy, nie ma powodu, by uważać tych krewnych Jezusa za Jego rodzonych braci. Gdyby nimi byli, nie mogłaby się pojawić zawarta w Ewangeliach wiara w dziewictwo Maryi i poczęcie Jezusa z Ducha Świętego (por. Mt 1, 19-23; Łk 1, 26-38). Gdyby istnieli, Jezus na krzyżu nie powierzałby Matki umiłowanemu uczniowi, czyniąc go Jej adoptowanym synem, na co wskazują formuły: „oto syn Twój” i „oto Matka twoja” (por. J 19, 26-27).

Kim więc mogli być owi krewni? Od starożytności przewijają się dwa przypuszczenia na ten temat. Według pierwszego z nich, byli dla Jezusa braćmi ciotecznymi bądź stryjecznymi; takich i dziś w sporej części Polski nazywa się braćmi. O dwóch z nich dowiadujemy się, że ich matką była obecna pod krzyżem Jezusa „Maria, matka Jakuba i Józefa” (Mt 27, 56). Gdzie indziej przedstawiana jest ona jako „siostra Matki Jego, Maria Kleofasowa” (por. J 19, 25), „Maria Jakuba Małego i Józefa” (por. Mk 15, 40), „Maria Józefa” (por. Mk 15, 47) i „Maria Jakuba” (por. Mk 16, 1) – tak to brzmi dosłownie po grecku, choć tłumacze Ewangelii dodają słowa „matka” lub „żona”. Zauważmy, że „siostra Matki Jego – Maria Kleofasowa” też była jakąś Jej kuzynką, gdyż rodzone siostry nie nosiłyby tego samego imienia.

Reklama

Według Hegezypa, biskupa Jerozolimy z drugiej połowy II wieku, którego zacytował w IV wieku historyk Euzebiusz z Cezarei (historia kościelna 3, 11 i 32; 4, 22), bracia Pańscy to krewni św. Józefa. Według tego źródła, Szymon, brat Jakuba i jego następca jako biskup Jerozolimy, był synem Kleofasa, brata św. Józefa. Ponadto u Euzebiusza mowa jest o Judzie jako o jednym „z tak zwanych braci Zbawiciela” i o jego wnukach. W środowisku chrześcijan w kraju Izraela bracia Pańscy uchodzili więc za braci stryjecznych Jezusa (Józef nie był wprawdzie fizycznym ojcem Jezusa, ale przecież odgrywał rolę jego ojca wobec prawa). Taki sam był potem pogląd św. Hieronima.

Stryjeczni czy przyrodni?

Istnieją jednak także inne możliwości. Po grecku szersze rozumienie słów „brat” i „siostra” było rzadkie, przez co Ojcowie Kościoła czasem widzieli w braciach Pańskich synów św. Józefa z pierwszego małżeństwa, czyli braci przyrodnich Jezusa (tak to w II wieku przedstawił apokryf Protoewangelia Jakuba, a później Epifaniusz z Salaminy). Wiąże się to z charakteryzowaniem Józefa jako dużo starszego od Maryi.

W starożytności małżeństwo młodej dziewczyny z wdowcem w średnim wieku nie byłoby specjalnie dziwne. Starszemu wiekowi św. Józefa odpowiada też okoliczność, że nie wspominają go już opisy działalności publicznej Jezusa, która przypadła prawdopodobnie na lata 28-30. Widocznie już wtedy nie żył.

Reklama

Można jeszcze wskazać możliwość pośrednią. W starożytności dość częste było adoptowanie dzieci, w tym dzieci krewnych. Dziś nazywa się to przysposobieniem. Gdyby św. Józef wychowywał dzieci zmarłego brata, mówiono by o nich jako o dzieciach Józefa.

Temu przypuszczeniu może sprzyjać nazwanie Jezusa „synem Maryi” (por. Mk 6, 3) – jak gdyby w ten sposób ktoś odróżnił Jezusa od pozostałych dzieci czy wychowanków Józefa. W dodatku Ewangelia zaraz potem mówi o innych braciach przyrodnich z różnych matek, a mianowicie o synach króla Heroda (por. Mk 6, 17-18).

Inny argument to ciekawe, choć niepewnej wartości znalezisko archeologiczne sprzed 20 lat. Jest to kamienna trumienka na kości – „ossuarium” – na której znajduje się napis po aramejsku w stylu z I wieku: Jaakow bar Josef ahui di Jeszua – „Jakub, syn Józefa, brat Jezusa”. Dość często uchodzi on za fałszerstwo. Jeśli jednak faktycznie pochodzi z tamtej epoki, może dotyczyć innych osób, gdyż te trzy imiona były wówczas bardzo popularne. Gdyby jednak uznać autentyczność napisu, choć to mniej prawdopodobne, sugeruje on, że bracia Pańscy byli raczej dziećmi Józefa z pierwszego małżeństwa.

*

Niezależnie od wszystkiego warto pamiętać, że Jezus jako człowiek żył w rodzinie, bliższej i dalszej. Żył też w konkretnym kraju i narodzie. Zarazem jednak na pierwszym miejscu stawiał swoją misję i swojej wspólnocie nadał rysy braterskie.

Podziel się:

Oceń:

+11 0
2023-12-18 10:58

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

"Oblicze Jezusa": Czy możemy zobaczyć twarz niewidzialnego Boga?

Mat.prasowy

Czy możemy zobaczyć twarz niewidzialnego Boga? Czy na chuście z Manoppello i Całunie Turyńskim Zbawiciel zostawił nam swój wizerunek? Czy Jezus chciał, byśmy już tu, na ziemi mogli oglądać Boskie Oblicze? W poszukiwaniach odpowiedzi na te pytania pomaga widzowi w filmie m.in. znany aktor Marcin Kwaśny, czy nieoceniony Paul Badde – popularyzator i faktyczny odkrywca dla szerokiego grona wiernych chusty z Manoppello. Ale badanie wizerunków „nie ludzką ręką uczynionych”, choć fascynujące, schodzi na dalszy plan, gdy twórcy odkrywają duchową głębię kultu Najświętszego Oblicza.

Więcej ...

Generał Zakonu Paulinów: aby troska o życie i jego poszanowanie zwyciężyła nad obleczonym w nowoczesność zachwytem śmiercią

2024-05-03 12:11

Jasna Góra/Facebook

O wielkiej duchowej spuściźnie Polaków naznaczonej aktami zawierzenia Maryi, które wciąż powinny być codziennym rachunkiem sumienia, tak poszczególnego człowieka jak i całego narodu - przypomniał na rozpoczęcie głównych uroczystości odpustowych ku czci Królowej Polski na Jasnej Górze przełożony generalny Zakonu Paulinów. O. Arnold Chrapkowski apelował, aby troska o życie i jego poszanowanie zwyciężyła nad obleczonym w nowoczesność zachwytem śmiercią. Sumę odpustową z udziałem przedstawicieli Episkopatu Polski i tysięcy wiernych celebruje abp Tadeusz Wojda, przewodniczący KEP.

Więcej ...

Rozmowa z Ojcem - Szósta Niedziela Wielkanocna

2024-05-03 19:35

Karol Porwich/Niedziela

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski...

Jasna Góra

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski...

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Kościół

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady