Reklama

Rodzina

Wielki Post z dzieckiem

Adobe.Stock

Wielki Post w rodzinie to nie lada wyzwanie. Niejeden rodzic się zastanawia, czy w ogóle podoła, czy ten temat go nie przerośnie. Co zatem zrobić, żeby dzieci dobrze przeżyły ten czas?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chyba najbardziej obawiamy się tego, jak wytłumaczyć dziecku Jezusowe cierpienie. To sprawia, że nierzadko odsuwamy od siebie wielkopostne tematy. – Przede wszystkim zwróćmy uwagę na to, że Wielki Post nie zaczyna się od przeżywania męki Chrystusa. Kiedy dobrze się przyjrzymy niedzielnym Ewangeliom w Wielkim Poście, zauważymy, że męka Pana Jezusa pojawia się dopiero na końcu. Większość niedziel łączy coś innego: nawrócenie – mówi ks. Michał Gławdel, prowadzący w Telewizji Trwam program dla dzieci Manna z nieba. – I to jest dobre pytanie: z czego ma się nawrócić dziecko? W przypadku dorosłych jest to oczywiste, wszyscy mamy swoje grzechy, również ciężkie. Ale z dziećmi, zwłaszcza młodszymi, jest już trochę inaczej. Dlatego radziłbym przesunąć akcent. Dziecko nie nawraca się „z czegoś”, a „do czegoś”. Wielki Post dla dziecka to przede wszystkim okazja do pracy nad własnym charakterem.

Takie podejście, rzeczywiście, wiele zmienia. I nie chodzi wcale o to, żeby mękę Chrystusa zepchnąć na dalszy plan albo udawać, że jej nie było. Trzeba, oczywiście, mówić o tym, że Jezus cierpiał, ale też podkreślić, że umarł i zmartwychwstał, by uratować wszystkich ludzi, bo bardzo ich kocha. Dlatego w Wielkim Poście dzieci przez swoje drobne wyrzeczenia, modlitwę czy okazywanie miłości bliźniemu mogą Mu ulżyć w tym cierpieniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trzy filary

– Nie szukałbym wielkich rzeczy, raczej skupiłbym się na tym, co znane i podstawowe. Post, modlitwa, jałmużna. I wszystko na miarę dziecka. Dla dorosłego postanowienie 40-dniowe to pewna oczywistość, ale dziecko tych 40 dni nawet sobie nie policzy na palcach. Dlatego lepiej się skupić np. na postanowieniach tygodniowych – radzi ks. Gławdel. I dodaje: – Można zacząć od – chyba najpopularniejszego – postu od słodyczy. Może trwać od poniedziałku do soboty, a w niedzielę niech będzie cukierek w nagrodę za wytrwałość. To zresztą nie muszą być słodycze, mogą to być gry komputerowe, telewizja – każdy widzi, nad czym jego dziecko może pracować. A w kolejnym tygodniu niech podejmie inne postanowienie.

Reklama

Jałmużna też jest czymś absolutnie wykonalnym, zwłaszcza gdy włączy się w nią cała rodzina. Nawet jeśli dziecko nie ma jeszcze swoich pieniędzy, może wrzucać do skarbonki te, za które rodzice mogli mu kupić np. ciastko. – Pamiętajmy, że dziecko poznaje świat po swojemu, musi zobaczyć, dotknąć, usłyszeć, posmakować itp. Powinno widzieć, co się stanie z zebranymi pieniędzmi. Dobrą okazją może być choćby wielkanocna zbiórka żywności Caritas. Zabierzmy wtedy dziecko do sklepu, pozwólmy mu pomóc w wybieraniu produktów, za które zapłacimy pieniędzmi ze skarbonki, a potem niech samo włoży te rzeczy do kosza i usłyszy od wolontariusza słowo „dziękuję”.

I jeszcze modlitwa. W wielu parafiach odprawiane są nabożeństwa Drogi Krzyżowej dla dzieci. – Przy tej modlitwie można się uczyć od Pana Jezusa powstawać po upadku, kochać, przebaczać... Można też skorzystać z tego, że Wielki Post jest na wiosnę, i poszukać z rodziną przydrożnych kapliczek z drogą krzyżową, a jeśli takich nie ma w pobliżu, to przydrożnego krzyża, przy którym można się wspólnie pomodlić. Można też zorganizować sobotnią lub niedzielną pielgrzymkę rodzinną do jakiegoś sanktuarium – podsuwa pomysły ks. Michał.

Razem łatwiej

Warto wspólnie przeżywać Wielki Post. Dziecku łatwiej wtedy przyjąć temat cierpienia, męki i śmierci Chrystusa. – Najważniejsze, żeby nie odrywać dziecka od prawdy – podkreśla ks. Grzegorz Laskowski, psycholog, moderator oaz dziecięcych. – Dobrze jest mówić obrazami, odwoływać się do tego, co dziecko zna, np. że kiedy się upadnie, to boli. Mówmy w sposób dostosowany do wieku, ale prawdziwie, bez upiększania. Jako dorośli często, trochę na wyrost, martwimy się, że dziecko się przestraszy, nie zrozumie, a tymczasem najmłodsi niekiedy lepiej tłumaczą sobie różne trudne sprawy niż my.

Reklama

Co, jeśli dziecko wprost mówi, że nie chce iść na Drogę Krzyżową, bo tam krzywdzą Pana Jezusa? – Może się zdarzyć, że dziecko jest bardziej wrażliwe niż jego rówieśnicy. Nie powinno się go wtedy zmuszać do uczestniczenia w tych nabożeństwach, żeby nie zrobić mu krzywdy – mówi ks. Grzegorz. – Warto też, jeśli dziecko nigdy jeszcze nie było na Drodze Krzyżowej, opowiedzieć mu wcześniej, co tam się będzie działo. I nie chodzi tutaj o żadne teologiczne tłumaczenia albo bardzo naturalistyczne opisy. Mówmy tak, jak sami to czujemy i rozumiemy. Na rekolekcjach oazowych widzę, jak dzieci pięknie przeżywają Drogę Krzyżową, kiedy stworzy im się do tego dobrą przestrzeń i pozwoli na czynny udział, kiedy mogą wyjść z tłumu, ponieść krzyż, świecę, kiedy mogą się zaangażować. Ale jest jeden warunek: nie może to być zbyt duża grupa. W dużej grupie górę bierze presja rówieśnicza.

Dlatego dobrym zwyczajem jest wspólne uczestnictwo w Drodze Krzyżowej. – Kiedy rodzice albo babcia czy dziadek są z dzieckiem, mogą też od razu zareagować, kiedy widzą jego niepokój, smutek, a może nawet łzy. Co wtedy należy zrobić? Przytulić, wytłumaczyć, czasami po prostu wyjść z dzieckiem na zewnątrz – radzi ks. Laskowski.

Krzyż, który zakwita

W wielkopostnej drodze z dzieckiem nie można zapomnieć o tym, że finałem jest nie śmierć na krzyżu, ale Zmartwychwstanie, że efektem naszej pracy nad sobą powinno być więcej dobra i miłości w naszej rodzinie. Może w tym pomóc na przykład... kwitnący krzyż. – To taki znak, który będzie nam towarzyszył przez cały Wielki Post – wyjaśnia Karolina Mysłek, redaktor Mojego Pisma Tęcza. – Wystarczy przygotować krzyż wycięty z papieru i powiesić go w widocznym miejscu. Dziecko samo albo z naszą pomocą przygotowuje kwiatki, które później przykleja na krzyżu za każdym razem, kiedy zrobi coś dobrego, popracuje nad sobą, pomoże komuś. Myślę, że ważne jest wytłumaczenie, iż kwiatki nie są nagrodą za dobre uczynki, ale są znakiem tego, że chcemy, tak jak umiemy, nieść ulgę cierpiącemu Jezusowi.

Reklama

Taki krzyż, cały okryty kwiatami na Wielkanoc, może bardziej przemówić do dziecięcego serca niż niejedna katecheza. Kiedy również rodzice włączą się w to zadanie, dziecko zobaczy, że i dorośli walczą ze swoimi słabościami, chcą się poprawić, zmienić swoje życie. A ponieważ najmłodsi uczą się, widząc konkretne przykłady, z pewnością będą chcieli naśladować osoby, które są dla nich ważne.

I jeszcze jedno: po wielu tygodniach pracy nad sobą nie zapomnijmy zaprosić dzieci do wspólnego przygotowywania świąt. Zdobienie pisanek, sianie owsa czy rzeżuchy, przygotowywanie koszyczka ze święconką, strojenie mieszkania, kuchenny gwar – to nie są tylko puste zwyczaje, ale to namacalne znaki naszej radości z Jezusowego zwycięstwa. Nie żałujmy zatem tego ani dzieciom, ani sobie.

Podziel się:

Oceń:

+2 -2
2022-02-22 11:32

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Powinni być martwi, a urodzili się żywi

W Polsce rocznie wykonuje się ponad 100 tys. tzw. legalnych aborcji. Liczba ta sukcesywnie wzrasta. W Sejmie podjęto już trzy próby nowelizacji ustawy o całkowitym lub częściowym zakazie aborcji. Po nagłośnieniu morderstwa chłopca z zespołem Downa, dokonanego w Szpitalu im. Świętej Rodziny w Warszawie, powstał obywatelski projekt całkowitego zakazu aborcji, który trafił pod obrady Sejmu

Więcej ...

Weigel: deklaracja "Dignitas infinita" mogłaby być lepsza

2024-04-26 10:55

Ks. Tomasz Podlewski

Chociaż opublikowana 8 kwietnia deklaracja Dykasterii Nauki Wiary „Dignitas infinita” zawiera wiele ważnych stwierdzeń dotyczących obrony życia i godności człowieka, to dokument ten mógłby być jeszcze lepszy - uważa znany amerykański intelektualista katolicki i biograf św. Jana Pawła II, prof. George Weigel. Swoje uwagi na ten temat zawarł w felietonie opublikowanym na łamach portalu „The First Things”.

Więcej ...

Fatima: z gajów oliwnych należących do sanktuarium pozyskano w 2023 roku 13 ton oliwy

2024-04-26 19:58

Ks. dr Krzysztof Czapla

Z położonych na terenie Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie, w środkowej Portugalii, gajów oliwnych pozyskano w 2023 roku około 13 ton oliwy, podały władze tego miejsca kultu, na terenie którego znajdują się tysiące drzew oliwki europejskiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Bóg daje nam miłość, wolność i nieskończenie więcej

Wiara

Bóg daje nam miłość, wolność i nieskończenie więcej

Oświadczenie diecezji warszawsko-praskiej ws. księdza...

Kościół

Oświadczenie diecezji warszawsko-praskiej ws. księdza...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego