Wtorek, 9 grudnia. Uroczystość Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Jana Diego Cuauhtlatoatzin.
• Iz 40, 1-11 • Ps 96 • Mt 18, 12-14
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak wam się zdaje? Jeśli ktoś posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich, to czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się błąka? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło nawet jedno z tych małych».
Reklama
Jezus zwykle posługuje się obrazem pasterza i stada owiec. Sam o sobie mówił: „Ja jestem dobrym pasterzem. Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną”… Niestety, czasem owce sprawiają kłopot i nieraz któraś z nich oderwie się od stada, a wówczas nie tylko może się zagubić, ale także może wpaść w sidła drapieżnika i wówczas stracić życie. Pasterz zaś dba o to, aby stado się nie rozproszyło. Zależy mu na każdej owcy. W tamtych czasach, na terenach Palestyny, obraz pasterza pasącego owce był naturalnym zjawiskiem. Zatem nie bez powodu Jezus często bazuje na tym obrazie znanym wszystkim. Bez wątpienia Jezus mówił o stadzie Bożym, czyli o wybranym ludzie i tych wszystkich, którzy poprzez chrzest święty zostali włączeni we wspólnotę Kościoła, dzięki czemu stali się dziećmi Bożymi. Bóg nie zraża się, jeśli ktoś się zabłąka na drodze do zbawienia, jeśli zaczyna iść własną drogą, sobie jeszcze nieznaną, ale tylko mu się zdaje, że ta droga jest lepsza niż ta, którą wskazał Bóg. Oczywiście szatan tylko na to czeka, aby taką zagubioną owcę jeszcze dalej wyprowadzić na manowce, jeszcze bardziej zwieść i oszukać, aby taki ktoś coraz bardziej oddalał się od Boga i szedł drogą wskazaną przez szatana. Zatem Bóg, który dobrze o tym wie, zaczyna szukać takiej osoby. Stwarza różne sytuacje życiowe, aby ten ktoś coś zobaczył, zauważył, zrozumiał. To szukanie nie odbywa się pod przymusem. Przecież Bóg wolnej woli nie odbierze. Stąd mówi Jezus: „A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały”. Zatem nie zawsze udaje się Bogu odnaleźć swą owcę, drogą doświadczeń, drogą zrozumienia. Każdy ma prawo zbłądzić, a Bóg będzie szukał, tylko to szukanie nie ma nic wspólnego z szukaniem w zwykłym znaczeniu tego słowa, bo Bóg zawsze wie, gdzie jesteśmy. To szukanie dotyczy sfery duchowej i nie zawsze ktoś chce współpracować z łaską Bożą. Czasem ktoś wciąż mówi Bogu „nie”, jak głupia, uparta owca, ucieka, nieświadomy grożącego mu niebezpieczeństwa. W takiej sytuacji warto przypomnieć scenę kuszenia w raju, jak to szatan kusi Ewę. Warto zauważyć, że podszedł ją, gdy nie było przy niej Adama. Stąd widać, jak ważne jest bycie razem we wspólnocie Kościoła, jak w stadzie. Wtedy ani wilk w ludzkim znaczeniu, ani szatan w znaczeniu duchowym, nie jest w stanie wyrządzić komuś większą krzywdę. Bóg zna skutki odejścia od Niego, od Bożego stada. Kochając, pragnie dobra dla każdego. Nie chce, aby ktoś był dręczony przez diabła na wieki, nie chce nikogo stracić. Zatem jeśli Jego napomnienia, Jego działanie skieruje serce i myśli osoby zagubionej ku Bogu, to wielka jest radość w niebie. Można powiedzieć wówczas, że życie wieczne zagubionej osoby zostało uratowane. Ci zaś, którzy mocno trwają przy Bogu, są bezpieczni. Nic więc dziwnego, że na chwilę są pozornie mniej ważni niż osoba zagubiona. Pozornie – bo w rzeczywistości Bóg nikogo nie opuszcza, tylko delikatnie pilnuje, napomina przez doświadczenia zrozumiałe dla danej osoby. A skoro Bogu tak bardzo zależy na wszystkich, to sprawić Mu radość możemy poprzez autentyczną troskę o zbawienie drugich, pomagając Mu w przyprowadzaniu zagubionych na właściwą drogę, prowadzącą do Boga, do zbawienia.
A.S.
ROZWAŻANIA NA ROK 2026 JUŻ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2026".




