Wojewódzkie obchody 81. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego odbyły się przy pomniku Rotmistrza Witolda Pileckiego we Wrocławiu. Gośćmi honorowymi spotkania byli żyjący jeszcze Powstańcy: kpt Stanisław Wołczaski ps. "Kazimierz" oraz por. Włodzimierz Ruśkiewicz ps. "Ryś", którzy działali w Powstaniu jako nastoletni kolporterzy. Obecni byli m.in. kombatanci, przedstawiciele wielu instytucji, władze województwa i miasta, politycy, wojsko, służby mundurowe i mieszkańcy Wrocławia. Podczas uroczystości odznaczono zasłużonych dla pamięci o Powstaniu Warszawskim.
Reklama
– Wszyscy powstańcy, ci najstarsi i najmłodsi, młode orlęta Warszawy, harcerze Szarych Szeregów, 1 sierpnia rozpoczęli bój i w płonącej Warszawie rzucili swój los na życia stos, który zapłonął gorącym ogniem miłości do ojczyzny. Wszyscy powstańcy bez względu na wiek, idee chcieli żyć w spokoju jak każdy, ale chcieli żyć w wolnej Warszawie i niepodległej Polsce. Dlatego zaryzykowali ten bój i bohaterstwo walczyli – mówił w swoim wystąpieniu prof. Stanisław Ułaszewski, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Podkreślił, że Powstanie Warszawskie było walką o to, czyja i jaka będzie Polska po II wojnie światowej: – To był bój nie tylko o wyzwolenie Warszawy, ale także bój o wartości nadrzędne, komu będzie trzeba zawdzięczać wolność po wyzwoleniu i jaka będzie cena tej wolności. Walka o to, jaka będzie Polska i czyja będzie Polska po zakończeniu II wojny światowej. To był, jest i będzie głęboki sens Powstania Warszawskiego. Nie wolno go zniekształcać i wypaczać, choć ostatnio obserwuje się takie próby. Dlatego cześć i chwała wszystkim, którzy walczyli, ale też cześć i chwała tym, którzy pamiętają.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Godzina W znaczyła dla nas wybuch, walka, wolność. To była walka o wolną, niepodległą Polskę. Walka, którą musieliśmy podjąć – dzielił się swoimi doświadczeniami kpt Stanisław Wołczaski ps. "Kazimierz". W swoim krótkim wystąpieniu przypomniał kilka liczb z Powstania Warszawskiego: – Warszawa miała 57 tysięcy żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego. W czasie wybuchu powstania mieli zdobyć strategiczne cele: mosty kolejowe, lotnisko, siedziby gestapo i żandarmerii. W trakcie 63 dni walk, zginęło 17 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej, 25 tysięcy było ciężko rannych, a 14 tysięcy trafiło do niewoli.
– Powstanie Warszawskie to głównie walka ludzi młodych. Wielu z nich, jak nasi dzisiejsi bohaterowie, byli wówczas nastolatkami. Oni nie pytali, czy to ma sens, czy warto. Pytali, gdzie się mogę przydać, w czym mogę pomóc i wchodzili w rolę kurierów, kolporterów, gońców, w końcu żołnierzy – mówił dr Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. – Niebagatelną rolę odegrali harcerze Szarych Szeregów, dlatego z wielką radością odnotowuje dzisiaj obecność młodzieży w harcerskich mundurach. Jakże to wymowny symbol ciągłości tego, że w kolejnym pokoleniu znajdują się młodzi ludzie, którzy hołdują takim wartościom jak: Bóg, honor, ojczyzna. W dobie postępującej laicyzacji i konsumpcjonizmu w młodym pokoleniu trudno się przyznawać do tych wartości. Niekiedy jest to odbierane jako obciach, dlatego cieszy mnie, że są ludzie, którzy są strażnikami tych wartości – podkreślał dyrektor IPN.