Reklama

Felietony

Kolejny dzień początku końca

2025-07-12 07:23
Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Minęło sześć tygodni od przegranej obozu rządzącego w wyborach prezydenckich. Sześć tygodni politycznego bezruchu, gorączkowego przeczesywania własnych szeregów i tępego wpatrywania się w sufit w poszukiwaniu „planu B”. Miało być nowe otwarcie. „Jeszcze tylko Pałac” – mówili. A tymczasem Pałac przejęty, prezydent Karol Nawrocki za niecały miesiąc zostanie zaprzysiężony, a Koalicja 13 grudnia stanęła – nie w miejscu, ale w martwym punkcie. Zacięcie, brak pomysłu, brak wizji, brak przyszłości.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Porażka z Nawrockim zaskoczyła ich nie dlatego, że była „niemożliwa”. Zaskoczyła dlatego, że nie przewidzieli żadnego scenariusza poza zwycięstwem. I zamiast zmierzyć się z pytaniem „dlaczego przegraliśmy?”, wpadli w histerię. Najpierw – jak ujawniła Interia – Donald Tusk miał naciskać na marszałka Hołownię, by ten zablokował objęcie urzędu przez nowego prezydenta. De facto zamach stanu: „uśmiechnięty”, wsparty dywizją autorytetów prawniczych i gadających głów w mediach, ale jednak zamach. Gdy Hołownia – na szczęście – odmówił, w zanadrzu pojawił się nowy pomysł, czysto PR-owy: rekonstrukcja rządu. Kolejna zagrywka taktyczna w miejsce strategii. Jakby przesuwanie tych samych figur na tej samej planszy mogło nagle zmienić wynik gry.

Gnicie i wojna domowa

Zastanówmy się uczciwie – co trzeba mieć w głowie, by uznać za „opcję polityczną” odebranie milionom ludzi realnego wyniku wyborów? Jak bardzo trzeba być zamkniętym na inne punkty widzenia, żeby nie przewidzieć, że taka decyzja mogłaby rozgrzać kraj do czerwoności? Zimna wojna domowa – jeśli nie gorąca – była całkiem realną perspektywą. Politycy lubią igrać z emocjami, bo zawsze liczą, że sami pozostaną ponad tym. Ale historia pokazuje, że takich gier nikt nie kontroluje do końca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

I choć do tego nie doszło – jeszcze – to dziś obserwujemy coś innego: polityczne gnicie. Koalicja 13 grudnia, nawet dla jej wyborców zamieniła się w Koalicję Beznadziei. Koalicjanci się rozsiedli, jakby od sześciu tygodni mieli urlop od myślenia. Każdy pilnuje tylko swojego biurka. Żadnych impulsów, żadnych decyzji, żadnych ruchów do przodu. A jeśli spojrzeć na nastroje – nawet nie w opozycji, ale wśród ich własnych wyborców – to dominującym uczuciem jest coraz częściej... koniec. Poczucie zmarnowanego mandatu. Poczucie, że to już tylko dryf.

Strach jako jedyne spoiwo

Koalicję trzyma dziś razem jeden jedyny klej: strach. Nie wspólna wizja, nie program, nie zaufanie – ale strach przed odpowiedzialnością. Zwłaszcza w Koalicji Obywatelskiej wiedzą, że upadek tego rządu może być początkiem bardzo niewygodnych pytań i rozliczeń. Dlatego będą się trzymać. Będą gnić razem, byle dłużej. Tylko że gnije nie tylko władza. Gnije całe państwo – bo państwo bez decyzji, bez energii, bez przywództwa nie stoi w miejscu. Ono się rozkłada. Widać to bardzo konkretnie w ministerstwach, gdzie najpierw decyzji nie podejmowano z powodu braku komunikacji między żołnierzami poszczególnych partii koalicyjnych, a teraz z powodu oczekiwania na zapowiedzianą rekonstrukcję.

I tak będziemy patrzeć. Na kolejny dzień końca. Z ulgą, że przynajmniej nie ma wojny domowej, czym mogłoby się skończyć w wypadku uruchomienia operacji okradzenia Polaków z wyboru. Ale też z coraz większym pytaniem: czy naprawdę stać nas już tylko na to? Na ich strach, bylejakość, inercję? Czy potrafimy jeszcze chcieć czegoś więcej – jako społeczeństwo, jako wyborcy, jako obywatele?

Stać nas?

Podziel się:

Oceń:

+9 -2

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Szansa dla opozycji

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

„Precedensowa” – tak o uchwale PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego komitetu PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 r. powiedział jej szef Sylwester Marciniak.

Więcej ...

Prawda mówi nam o nas, o naszym życiu, o tym jaki jestem

Karol Porwich/Niedziela

Rozważanie do Ewangelii Mt 10, 34-11,1.

Więcej ...

Strażacy zaapelowali o zamknięcie okien z powodu pożaru hali z substancjami łatwopalnymi

2025-07-14 18:52

PAP/Michał Meissner

Pożar w Zakładzie Tworzyw Sztucznych w Siemianowicach Śląskich wciąż nieopanowany - w środku znajdują się substancje łatwopalne - przekazał PAP w poniedziałek kpt. Sebastian Karpiński, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP. Strażacy apelują do mieszkańców o zamknięcie okien.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do św. Marii Magdaleny

Wiara

Nowenna do św. Marii Magdaleny

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Wiara

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Czy jestem otwarty i gotowy wybierać życie z Jezusem?

Wiara

Czy jestem otwarty i gotowy wybierać życie z Jezusem?

Świadectwo byłej top modelki Nadii Auermann:

Wiara

Świadectwo byłej top modelki Nadii Auermann: "Kiedy...

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Wiadomości

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Watykan podjął decyzję ws. domniemanych objawień blisko...

Kościół

Watykan podjął decyzję ws. domniemanych objawień blisko...

Kościół odmawia katolickiego pochówku tylko tym,...

Kościół

Kościół odmawia katolickiego pochówku tylko tym,...

Zmarł bp Władysław Bobowski

Kościół

Zmarł bp Władysław Bobowski