Reklama

Niedziela Małopolska

Można na nich liczyć!

Agnieszka Konik-Korn

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odkupiciel człowieka – Jezus Chrystus jest ośrodkiem wszechświata i historii. Do Niego zwraca się moja myśl i moje serce w tej doniosłej godzinie dziejów, w której znajduje się Kościół i cała wielka rodzina współczesnej ludzkości”. Powyższe zdanie – to nie tylko słowa rozpoczynające pierwszą encyklikę Jana Pawła II „Redemptor Hominis”, ale także napis, który otwiera drzwi do kościoła pw. Chrystusa Odkupiciela Człowieka. Ten nowy kościół i nowa parafia są wotum złożonym Panu Bogu za pontyfikat bł. Jana Pawła II.

– Nie ma w kalendarzu liturgicznym święta Chrystusa Odkupiciela Człowieka, ale to właśnie Wielkanoc jest największym świętem Odkupienia – mówi ks. Kazimierz Kijas, proboszcz parafii Redemptor Hominis w Krakowie. – I choć zazwyczaj nasz odpust parafialny przypada na ostatnią niedzielę kwietnia, to wyjątkowo w tym roku, ze względu na kanonizację bł. Jana Pawła II, świętować będziemy w czasie Świąt Wielkanocnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ich miejsce

Reklama

Parafia i kościół zostały ufundowane przy pomocy Parafii Mariackiej. Pomysł na jej powstanie zaistniał w 2003 r., w 25. rocznicę pontyfikatu Jana Pawła II. Już rok później kard. Franciszek Macharski erygował parafię, zaś budowę kościoła i całości centrum sakralnego rozpoczęto w 2006 r. I choć kościół nie był jeszcze wykończony, już w 2007 r. odbywały się w nim Msze św. i nabożeństwa. – Wcześniej Eucharystię sprawowaliśmy „pod chmurką” i pod prowizorycznym zadaszeniem przez cały rok – mówi ks. Proboszcz. – Ludzie chcieli tu przychodzić, czuli, że to jest ich miejsce.

– Kiedy kościół był w budowie – mówi ks. Kijas – nie mogliśmy nadać mu wezwania Jana Pawła II, który był wtedy jeszcze sługą Bożym. Ks. kard. Stanisław Dziwisz podpowiedział nam wówczas, byśmy dali tej świątyni wezwanie, pochodzące z pierwszej encykliki Ojca Świętego, która de facto wytyczyła program całemu pontyfikatowi Jana Pawła II. Na szklanych drzwiach kościoła umieszczone zostały napisy, pochodzące z najważniejszych przemówień Ojca Świętego. Nad ich wyborem pracował z nami o. Zdzisław Kijas OFM Conv, który uczestniczył także w procesie beatyfikacyjnym Ojca Świętego i badał jego twórczość pod kątem teologicznym. Wygłosił też pierwszą homilię w nowym kościele, podczas uroczystości wmurowania kamienia węgielnego – opowiada ks. Proboszcz.

Po lewej stronie prezbiterium znajduje się kaplica „Totus Tuus”, poświęcona Matce Bożej i Janowi Pawłowi II. W jej ołtarzu umieszczono papieski krzyż oraz obraz Matki Bożej i relikwiarz z krwią Ojca Świętego. – Kiedy pojawił się pomysł erygowania parafii, trwał w Kościele Rok Różańcowy – mówi ks. Kijas. – Wtedy także Ojciec Święty ofiarował Kościołowi czwartą część Różańca, Tajemnice Światła. Dlatego bardzo zależało nam na tym, by zostało to podkreślone w symbolice naszej świątyni – dodaje Kapłan.

Młoda parafia, młode rodziny

Reklama

Parafię zamieszkują młodzi ludzie. – To społeczność wyjątkowa – podkreśla ks. Proboszcz. – Wielu jest ludzi napływowych, w większości to pracownicy korporacji. Potrafią od siebie wymagać, dbają o dzieci, o ich wykształcenie. I nawet jeśli nie są związani z Kościołem, to jednak są do niego przyjaźnie nastawieni, otwarci, można z nimi porozmawiać. Chodzę po kolędzie od 11 lat, więc zdążyłem poznać już nieco te osoby. Co ciekawe, bardzo często dzwonią, by przyjść do nich z wizytą duszpasterską w innym terminie, by wszyscy byli w domu. Nie jest to więc anonimowa wspólnota – opowiada ks. Kijas.

Teren parafii na stałe zamieszkuje dziś ok. 2400 osób. Wciąż jednak powstają tu nowe osiedla. – Do kościoła przychodzi spora część, choć oczywiście nie wszyscy, taka „średnia krakowska” – śmieje się Ksiądz Proboszcz. – Ponieważ duża część mieszkańców pochodzi spoza Krakowa, wielu wyjeżdża na weekendy do rodziny.

Można na nich liczyć!

– Mimo że to jeszcze wspólnota niewielka, jest to jednocześnie społeczność bardzo zaangażowana – podkreśla ks. Kazimierz Kijas. – Wszystko, co się tu dzieje, jest wynikiem inicjatywy parafian. To spontaniczne pomysły, które się udają, bo znajdują się ludzie, którzy biorą za te pomysły odpowiedzialność – mówi ks. Kijas. – Jedno małżeństwo zaproponowało katechezę dorosłych, którą prowadzą raz w miesiącu. Są osoby, które zaangażowały się w przygotowanie festynu parafialnego czy jasełek. Przy braku salek parafialnych takie przedsięwzięcia nie są łatwe do przygotowania, jednak, dzięki zaangażowaniu konkretnych osób, udaje się je zrealizować.

Reklama

Ciekawą inicjatywą są zaproponowane przez jedną z parafianek i prowadzone przez nią katechezy przedchrzcielne. – To godzinne spotkanie, jakie ta osoba przeprowadza z każdą rodziną, która chce ochrzcić swoje dziecko – mówi Ksiądz Proboszcz. – Podczas tych katechez wychodzą bardzo ciekawe rzeczy, rodzice otwierają się, mogą na spokojnie porozmawiać o sprawach najistotniejszych z punktu widzenia wiary, w której chcą ochrzcić swoje dzieci.

– Kiedy w ubiegłym roku naszą parafię wizytował bp Grzegorz Ryś, podczas spotkania z radą parafialną powiedział, że to właśnie świeccy mają zastąpić drugiego księdza w naszej parafii, bo nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle będę miał w parafii wikarego do pomocy – mówi ks. Kijas. – Ale to rzeczywiście się dzieje – parafianie przychodzą ze swoimi pomysłami, inicjatywami, a ja się staram im nie przeszkadzać, a jeśli tylko mogę, to pomagam – dodaje z uśmiechem Kapłan.

W taki sposób powstała też Muzyczna Droga Krzyżowa, którą przygotowali parafianie.

– Nie mamy jeszcze duszpasterstwa małżeństw, a ono bardzo by się tu przydało – mówi Ksiądz Proboszcz. – Czekamy na kogoś, kto będzie chciał podjąć taką posługę w parafii.

Bez prowizorki

Oprócz kościoła na terenie parafii powstają szkoła oraz sala gimnastyczna. – Kiedy przez pierwsze lata chodziłem po kolędzie, ludzie częściej pytali o szkołę i salę, niż o kościół – śmieje się ks. Kijas. – Szkoła jest bardzo centrotwórczym miejscem. To, że szkoły są zamykane w wielu miejscowościach rodzi dramat – ludzie nie mają miejsca, w którym mogliby się gromadzić, gdzie mogliby poczuć się wspólnotą. Dlatego wszystkim nam bardzo zależy, by szkoła jak najszybciej tu powstała. Ta placówka ma być oddziałem Szkoły św. Jadwigi, która istnieje przy parafii pod tym wezwaniem na Krowodrzy. Już od września startuje pierwsza klasa, jednak przez pierwszy rok zajęcia będą odbywały się jeszcze przy parafii św. Jadwigi. – Mamy nadzieję, że za dwa lata pierwsze dwie klasy będą miały zajęcia już tu, w nowym budynku szkoły – mówi Ksiądz Proboszcz.

Kościół cały czas jest w budowie. – Budujemy powoli, ale chcemy to robić solidnie – mówi ks. Kazimierz Kijas. – Robimy to, na co nas stać. Wszystkie wykończenia świątyni są z drewna, cegły klinkierowej i kamienia. Naturalne i dobrej jakości. To kosztuje, ale dla Pana Boga nie można robić prowizorki – podkreśla Kapłan.

Podziel się:

Oceń:

2014-04-16 15:58

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Wielki jubileusz Przyrowa

Dla parafian i mieszkańców Przyrowa rozpoczyna się czas wielkiego świętowania. Obchody jubileuszowe zaplanowano na niedzielę 17 marca 2019 r.

Więcej ...

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: XXV Niedziela Zwykła

2024-09-20 12:00

Adobe Stock

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Więcej ...

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Zmiana perspektywy

2024-09-21 15:20

Karol Porwich/Niedziela

Niektórzy antropologowie argumentują, że pierwszym dowodem istnienia człowieka na ziemi jest fakt grzebania umarłych. Śmierć jest nieprzeniknioną tajemnicą. Śmierć przeraża. Intuicyjnie wyczuwamy, że należy do innego porządku. W czasach prehistorii człowiek krępował zmarłych rzemieniami, by przypadkiem nie powstali i nie uczynili mu zła. Układał wokół zmarłych koźle rogi, by przestraszywszy się ich, w dalszym ciągu pozostawali zastygli i nieruchomi. Zostawiał zmarłym jedzenie, by ich przebłagać. Kładł na oczy monety, by mogli opłacić podróż do wieczności i nie wracać w przeraźliwych wizjach. Umieszczał przy grobach lampy, by oświetlić krainę ciemności.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

„Pójdź za Mną”, które słyszy Mateusz, wyrywa go z...

Wiara

„Pójdź za Mną”, które słyszy Mateusz, wyrywa go z...

Święty Mateusz - Apostoł i Ewangelista

Wiara

Święty Mateusz - Apostoł i Ewangelista

Wrocławscy biskupi z powodzianami

Niedziela Wrocławska

Wrocławscy biskupi z powodzianami

Watykan: Papież apeluje do kardynałów o redukcję...

Franciszek

Watykan: Papież apeluje do kardynałów o redukcję...

Lądek-Zdrój. Żywioł mógł mnie zabrać - dramatyczna...

Niedziela Świdnicka

Lądek-Zdrój. Żywioł mógł mnie zabrać - dramatyczna...

Franciszkanie z klasztoru w Kłodzku: worki z piaskiem...

Kościół

Franciszkanie z klasztoru w Kłodzku: worki z piaskiem...

Prezydent: mówienie o walczącej demokracji to...

Wiadomości

Prezydent: mówienie o walczącej demokracji to...

Abp Wacław Depo: odnówmy śpiewanie suplikacji w naszych...

Kościół

Abp Wacław Depo: odnówmy śpiewanie suplikacji w naszych...

Powódź uderza w diecezję świdnicką. Dramat...

Niedziela Świdnicka

Powódź uderza w diecezję świdnicką. Dramat...