Dzisiejszy jubileusz to okazja, by spojrzeć wstecz oczyma wiary i podziękować Panu Bogu, że natchnął ludzi i pobłogosławił tę ziemię, by tu powstał dom ku Jego czci - mówił ks. Robert Rajczyk, od 2009 r. proboszcz parafii pw. Zesłania Ducha Świętego w Winownie. 6 października miała miejsce Msza św. z okazji jubileuszu 25-lecia powstania parafii, połączona z uroczystością przyjęcia sakramentu bierzmowania. Eucharystii przewodniczył abp senior Stanisław Nowak, a koncelebrowali byli proboszczowie parafii: ks. Henryk Gorgoń i ks. Zbigniew Berdys. W uroczystościach licznie wzięli udział zaproszeni kapłani, goście oraz parafianie z Winowna i Krusina.
- Kiedy wspominamy 25-lecie parafii, przed oczami stają wielkie wysiłki ludzi, którzy zbudowali ten piękny kościół - mówił w homilii abp Stanisław Nowak. - Po co był ten wysiłek, ten grosz ofiarny, ten trud? - pytał. - Dla Ciała i Krwi Pańskiej, dla Jezusa eucharystycznego, dla Boga żywego, żeby można było wskazać na ołtarz, na tabernakulum i powiedzieć, że On tu jest i żyje z nami - odpowiedział były Metropolita Częstochowski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W homilii Arcybiskup Senior podkreślił znaczenie sakramentu bierzmowania, „przez który Bóg daje człowiekowi siłę i umocnienie”. - Żyjemy w czasach, w których w naszej kulturze dokonują się rzeczy bardzo złe - podkreślił. - Dużo mówi się o tzw. ideologii gender, która przejawia tendencje, by zlekceważyć rodzinę, zlekceważyć małżeństwo i zniszczyć życie. Ta relatywistyczna kultura zagraża człowiekowi i niszczy go w imię wolności - kontynuował abp Nowak.
Jego zdaniem, „trzeba mieć siłę, żeby się temu wszystkiemu oprzeć”. Były Metropolita Częstochowski wskazał również na ścisłą więź sakramentu bierzmowania z chrztem św. i Eucharystią. - Jeśli życie człowieka jest związane z tymi trzema sakramentami, to właściwie się rozwija, wtedy jest siła duchowa. Jeśli zapomina się o Mszy św., wszystko blednie. Za tym idzie płycizna moralna, słabość, upadek - przypomniał. - Jeśli będziecie trzymać się Jezusa, będziecie mocni w wierze - zaapelował do wiernych abp Nowak, przypominając również słowa bł. Jana Pawła II: „Musicie być mocni! Weźmijcie Ducha Świętego! Nie gaście Ducha Świętego, który w was jest! Nie przeciwstawiajcie się Duchowi Świętemu!”. - To wołanie Papieża zobowiązuje. Dlatego otwórzcie serca na tę moc Ducha Świętego! - zachęcał. - Niech Duch święty ciągle przychodzi tutaj na nowo i niech prowadzi! - zakończył abp Nowak.
Podczas Mszy św. 25 młodych ludzi przyjęło sakrament bierzmowania. Do uroczystości parafianie przygotowywali się, uczestnicząc w misjach ewangelizacyjnych, które prowadził o. Felicjan Kraft, franciszkanin. Tematem głoszonych nauk była rola świątyni i parafii w życiu jej mieszkańców.
Reklama
Parafię w Winownie ustanowił bp Stanisław Nowak 16 październiku 1988 r., wydzielając jej teren z parafii w Koziegłówkach. - To była placówka typowo misyjna, przez pięć lat dojeżdżałem z Koziegłówek do Winowna, gdzie z mieszkańcami organizowaliśmy i tworzyliśmy parafię. Początkowo Msze św. były odprawiane w remizie strażackiej, a potem w prywatnym domu - mówił „Niedzieli” ks. Henryk Gorgoń, pierwszy proboszcz parafii w latach 1988-94.
Plac pod budowę przyszłego kościoła został poświęcony 13 maja 1989 r., a następnie w miejscu, gdzie dziś stoi krzyż misyjny, powstała tymczasowa kaplica. Następnie w latach 1994-96 proboszczem był tutaj ks. Zbigniew Biedroń. Budowa obecnej świątyni została ukończona za posługi ks. Zbigniewa Berdysa (1996- 2009) i uroczyście poświęcona przez abp Nowaka 11 maja 2008 r.
- Dzisiejsza uroczystość jest dla mnie bardzo dużym przeżyciem - mówił w rozmowie z nami Andrzej Okularczyk, który od 18 lat pełni w parafii funkcję kościelnego. - Pierwsza świątynia (kaplica), która tu powstała, została wybudowana w ciągu kilkunastu dni, taka była mobilizacja ludzi, wielki zapał i chęć do budowy. Obecny kościół też bardzo szybko został wybudowany jak na parafię, która liczy tylko ok. 600 mieszkańców - powiedział. - Jestem w tej parafii od samego początku - mówił „Niedzieli” Marian Gawęda, skarbnik Rady Parafialnej. - Właśnie dla takich chwil, jak ta dzisiejsza uroczystość, człowiek żyje. To jest uwieńczenie długiej drogi i wytrwałej pracy kapłanów i mieszkańców naszej parafii - podkreślił.