Reklama

Głos z Torunia

20-lecie beatyfikacji ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego

Przynosił niebo

Na zakończenie spotkania wspólnie modlono się przy pomniku bł. Frelichowskiego

Renata Czerwińska

Na zakończenie spotkania wspólnie modlono się przy pomniku bł. Frelichowskiego

Jak poznać kogoś, kogo nie ma już na ziemi? Najlepiej z relacji tych, którzy znali tę osobę za jej życia. Takie świadectwo potrafi być przyczynkiem przyjaźni przekraczającej granice śmierci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na ostatnim już spotkaniu z bł. ks. Stefanem Frelichowskim o swojej przyjaźni z Wickiem opowiedział bp Józef Szamocki. Jako delegat biskupa w procesie beatyfikacyjnym ks. Stefana, bp Józef miał za zadanie m.in. spotkać się z ostatnimi żyjącymi świadkami męczeństwa Wicka. To dzięki ich relacjom bp Józef odkrył ks. Stefana.

Spotkanie zamykające cykl odbyło się 11 czerwca tradycyjnie w Centrum Dialogu przy toruńskim seminarium duchownym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kto kogo znalazł?

Bp Józef Szamocki zapytany o to, jak wyglądały początki jego znajomości z Wickiem, podkreślił, że nie były one takie oczywiste. Owszem, słyszał w seminarium o ks. Frelichowskim, ale głównie w kontekście tego, że był on kolegą bp. Bernarda Czaplińskiego. Wspominał o nim również ks. inf. Alfons Groszkowski z Chełmży, niemniej i to nie zwróciło na osobę ks. Frelichowskiego szczególnej uwagi. Zaczęło się to powoli zmieniać, gdy bp Andrzej Suski przyszedł do bp. Józefa z maszynopisem pamiętnika ks. Stefana. Kiedy ruszył proces beatyfikacyjny Wicka, bp Józef został w nim delegatem bp. Andrzeja i w ramach tej funkcji zbierał wspomnienia żyjących współwięźniów ks. Stefana. Wyłaniał się z nich obraz kapłana, którego sam widok poruszał sumienie i był wewnętrznym głosem do pójścia do spowiedzi. On wyciągał współwięźniów z rozpaczy i beznadziei. – On przynosił niebo tym ludziom – mówił bp Józef.

Kiedy zakończono zbieranie materiałów i przekazano je do Rzymu, „nic się nie skończyło, tylko właśnie na dobre rozpoczęło”. Bp Józef dał się niejako porwać ks. Frelichowskiemu i zaczął aktywnie działać na rzecz propagowania jego postaci, co w przypadku rozpoczętego procesu beatyfikacyjnego wcale nie było takie proste.

Drobnymi kroczkami

Środowisko zaangażowane w przygotowanie procesu beatyfikacyjnego, a więc ci znalezieni przez ks. Frelichowskiego, żyli treściami zapisanymi przez niego w pamiętniku. Z uwagi na to, że przed beatyfikacją nie można było tego opublikować, podjęli starania częściowego chociaż przybliżania pamiętnika klerykom. I tak w wewnętrznym pisemku seminaryjnym pojawiały się fragmenty pamiętnika, czy dodatek w postaci wybranych myśli ks. Frelichowskiego. Bp Józef wspominał też, jak w Zakopanem głosił rekolekcje dla kapłanów właśnie o ks. Frelichowskim. Pierwsze wydanie „Pamiętnika” w całości ukazało się dopiero na beatyfikację.

Reklama

Towarzysze bł. ks. Stefana

Święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana, obchodzone w czwartek po niedzieli Zesłania Ducha Świętego, to w diecezji toruńskiej Dzień Świętości Kapłańskiej. W tym roku kapłani spotkali się w konkatedrze w Chełmży. Tam też po raz pierwszy oficjalnie otrzymali broszurki informujące i zapraszające do wstąpienia do stowarzyszenia kapłanów. Duchowym przewodnikiem stowarzyszenia jest bł. ks. Frelichowski. – Trzeba nam świętych kapłanów, więc pragniemy budować przyszłość na pozytywach – mówił bp Józef.

On jest z nami

Jak podkreślił rektor toruńskiego seminarium duchownego ks. kan. Dariusz Zagórski, wśród kleryków bardzo żywy jest kult Wicka. On jest z nimi w modlitwach, a od niedawna także w nowym przedstawieniu, które specjalnie dla seminarium namalowała Ewa Mika. Bliską obecność bł. ks. Stefana na pewno odczuwają Danuta i Leszek Warmbierowie ze Skłudzewa, bo są przekonani, że Wicek uzdrowił p. Danutę, czy wierni z toruńskiej parafii pod wezwaniem Błogosławionego, bo dokładnie w 20. rocznicę beatyfikacji przeżywali konsekrację swojego kościoła. Wicek żyje również w wierszach Małgorzaty Musiałowskiej, bo „Kiedy Stefan/doczołgiwał się do brata, / pękało niebo”.

Podziel się:

Oceń:

2019-06-17 13:28

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Nie przypadkiem

Scena z obozowej Mszy św. sprawowanej przez Wicka z okazji świąt Zmartwychwstania Pańskiego

Joanna Kruczyńska

Scena z obozowej Mszy św. sprawowanej przez Wicka z okazji świąt Zmartwychwstania Pańskiego

Żył kiedyś taki łobuz, co trosk rodzicom przysparzał, ale i kochał bardzo. I być może dlatego dzisiaj z jednej strony jest tym, który przyciąga młodych, a z drugiej nieprzypadkowo łączy różnych ludzi.

Więcej ...

Święty Atanazy z Aleksandrii

www.fundacjamaximilianum.pl

Więcej ...

Prezydent: nie było żadnych wątpliwości, kto powinien otrzymać awans generalski

2024-05-03 09:32

PAP/Paweł Supernak

Nie było żadnych wątpliwości, kto powinien otrzymać awans generalski, kto powinien zostać mianowany na te najważniejsze stanowiska dowódcze w wojsku polskim - podkreślił prezydent Andrzej Duda w swoim wystąpieniu po wręczeniu nominacji na stanowisko dowódcy generalnego RSZ i na stanowisko dowódcy WOT.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone...

Kościół

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski...

Jasna Góra

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Kościół

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...